Pani róż
Autor: Nidal Hamad
Przekład: dr Yousef Sh’hadeh
Każdego dnia przychodzi rankiem. Kołysze się na wąskiej drodze
prowadzącej do ogródka jej wiszącego raju. Dziwny kapelusz zakrywa
całą jej twarz rozłożywszy się na głowie. Z daleka w swoim
azjatyckim kapeluszu i ze starannie dobraną gestykulacją wygląda
niczym jedna z towarzyszek Ho Shi Minh*. Oddaje poranną cześć różom
w ogródku. Potem podchodzi do najładniejszej z nich i głaszcze ją
dłonią, jakby gładziła włosy jednej ze swych córek. Obraca się i
czyni to samo z drutem podtrzymującym najwyższą sadzonkę. Znika na
kilka chwil a potem wraca trzymając w ręce wiadro z wodą, obok niej
latają kolorowe motyle. Leje wodę na ziemię i myje nią kwiaty
stojące w ustalonym porządku. Kiedy nadchodzi czas odejścia, stoi z
respektem przed olśniewającym widokiem i oddaje mu cześć. Róże
rozumieją, że szacowna starsza pani powróci skąd przyszła i teraz
jest czas pożegnania. Ale zanim pani w czarnym kapeluszu ponownie
poprawi swe nakrycie głowy i rozstanie się z tym miejscem, wyszepta
do róż kilka słów, które są w stanie zrozumieć tylko te z tamtego
ogródka.
Oslo, lipiec 2007 r.
* Ho Shi Minh - przywódca rewolucji wietnamskiej, filozof, poeta i
wybitny polityk.
|

سيدة الورد
نص: نضال حمد
ترجمة د. يوسف شحادة
تأتي صباحاً كما في كل يوم. تتمايل على الدرب الضيق المؤدي إلى حديقة
جنتها المعلقة. قبعتها الغريبة غطت مساحة وجهها وبسطت نفسها فوق رأسها.
تبدو من بعيد كأنها من رفيقات هوشي منه بقبعتها الآسيوية و حركاتها
المنتقاة. تلقي تحية الصباح على ورود الحديقة. ثم تقف عند أجملها فتمسح
عليها بكف يدها. كأنها تمسد شعر بنت من بناتها. تعدل من وقفتها وتفعل
الشيء نفسه مع قضيب الحديد الذي يسند الشتلة الأطول. تغيب لحظات
معدودات ثم تعود وبيدها دلو من الماء ، تتطاير من حولهما الفراشات
الملونات. تصب الماء فوق التربة وتغسل ببعضه الورود المصطفة بشكل
منتظم. عندما يحين موعد ذهابها تقف بإجلال أمام المنظر المهيب وتقدم له
التحية . تفهم الوردات ان السيدة العجوز ستعود الآن من حيث جاءت وأنها
لحظة الوداع. لكن وقبل أن تعدل صاحبة القبعة السوداء من وضع قبعتها من
جديد وقبل ان تغادر المكان.. تهمس لورداتها ببضع كلمات لا يفهمها إلا
الورد في تلك الحديقة.
يوليو - تموز 2007 أوسلو
* العم هوشي منه قائد الثورة الفيتنامية فيلسوف وشاعر وسياسي عريق
يوليو - تموز 2007
أوسلو
|
La dame aux fleurs
Une nouvelle de : Nidhal Hamad
Traduite en Français par :
Brahim Darghouthi/ Tunisie
Elle arrivait au petit matin, comme chaque jour. Elle vacillait dans le chemin
étroit qui menait à son jardin suspendu. Son chapeau étrange cachait la surface
de son visage et s’étalait sur sa tête. De loin, elle parait comme une camarade
de Ho chi minh avec son chapeau asiatique et ses mouvements choisis. Elle
répandait le salut du matin sur les fleurs du jardin, puis, elle se mettait
debout à coté de la plus belle des fleurs. Elle la touchait de sa main comme si
elle frictionnait les cheveux de l’une de ses filles. Elle ajustait sa pause et
faisait de même pour le bâton en fer qui dressait la plante la plus haute.
Elle s’absenta quelques instants pour revenir avec un seau plein d’eau entouré
de papillons multicolores qui survolaient ci et là. Elle déversa l’eau sur la
terre et lava avec le reste les fleurs bien alignées.
Lorsque le moment du départ arriva, elle se mettait debout.
Et avec estime, elle salua le beau spectacle.
Les fleurs comprenaient alors que la vieille dame rentait, et c’est le moment
des adieux.
Mais avant que la dame au chapeau noir rajuste de nouveau son chapeau et quitte
les lieux…Elle chuchota à ses fleurs des mots que seules les fleurs de ce jardin
comprenaient.
|
Męczennik
Autor: Brahim Darghouthi
Przekład: dr Yousef Sh’hadeh
Wchodząc przez bramę cmentarną natknąłem się na dziurę będącą niczym rana
krwawiąca od zarania dziejów. Ruszyłem do stróża cmentarza z
pytaniem, kto odgrzebał ten grób.
Odpowiedział, że wysoko postawieni ludzie od dwóch dni zbierają
szczątki męczenników Rewolucji, by je pochować na cmentarzu
Niepodległości.
Powiedziałem mu, że to jest grób działacza Ruchu, który
zaprowadził francuskie wojska na miejsce zebrania rewolucjonistów.
Francuzi przeprowadzili niespodziewany atak i zabili tego, który
wciąż leży tu w tej ziemi. Natomiast pozostali jego towarzysze zbiegli
ukryci pod skrzydłami ciemności.
Powiedział: Wszystkie groby były podobne do siebie, więc wskazałem ten, i
wskazał na dziurę, w której znajdował się grób mężczyzny
zabitego przez rewolucjonistów tuż po opuszczeniu dzielnicy przez
armię francuską.
Dalej powiedział: jeden z oficerów zasalutował mu z szacunkiem po tym
jak skrzynię z jego odkopanymi szczątkami okryto flagą ojczystą.
Spoglądałem na mogiłę męczennika leżącego na cmentarzu obcych i przełknąłem
język.
|
الشهيد
قصة قصيرة جدا
ابراهيم درغوثي / تونس
وأنا أدخل باب الجبانة
واجهتني الحفرة كجرح نازف منذ بدء الخليقة ،
فذهبت أسأل حارس المقبرة عمن نبش
هذا القبر
.
قال إن رجالا مهمين جاءوا منذ يومين يجمعون بقية عظام شهداء الثورة
ليدفنوها في مقبرة الاستقلال.
فقلت له إن هذا قبر الحركي الذي دل جيش فرنسا على
مكان اجتماع الثوار فهاجموهم على حين غرة وقتلوا هذا الذي مازال راقدا هنا تحت
التراب بينما فر بقية رفاقه تحت جنح الظلام
.
قال : تشابهت علي القبور فأشرت
عليهم بهذا ، وأشار إلى الحفرة التي حوت قبر الرجل الذي عاد الثوار فذبحوه
بعدما
غادر جيش فرنسا الحي
وقال : لقد ضرب له ضابط ، سلام تعظيم ، بعدما غلفوا
الصندوق الذي حوى رفاته بعلم الوطن
.
نظرت إلى قبر الشهيد الراقد في جبانة
الغرباء و ابتلعت لساني
|
Le martyr
Traduite en Français par
:Asja
Alsakhiri
Une nouvelle de :
Brahim Darghouthi/ Tunisie
Alors que je franchissais le portail du cimetière, je m’étais affronté à un
trou creusé tel une plaie saignante depuis le début de la création.
J’étais allé m’informer chez le gardien sur celui qui avait
exhumé le tombeau.
Il avait répondu que depuis deux jours, plusieurs importantes personnalités
étaient venues pour rassembler les restes des squelettes des martyrs de la
révolution afin de les enterrer dans le cimetière de l’indépendance.
Je lui avais dit que c’était le tombeau du traître qui avait conduit l’armée
française aux lieux de la réunion des rebelles. Alors , les soldats les
avaient assaillis à l’improviste… Ils avaient tué celui qui dort encore par
ici sous la terre alors que ses compagnons s’étaient enfuis dissimulés par
l’obscurité.
Le gardien avait dit :
« Les tombeaux m’étaient apparus tous semblables et je leur avais fait signe
à ce trou qui était le tombeau de l’homme que les révoltés avaient égorgé
lors de leur retour après que les soldats français avaient quitté le
quartier. »
Et il avait ajouté :
« Un lieutenant lui avait adressé un salut de vénération militaire et des
autres avaient enveloppé le cercueil qui contenait les restes de sa
dépouille avec le drapeau du pays. »
J’avais longuement contemplé le tombeau du Martyr dormant dans le cimetière
des étrangers …Et j’ai avalé ma langue |
Odjazd
Autorstwo:
Mahmud Szuqayr
Przekład: dr Yousef Sh’hadeh
Ona
wynurza się z wody na dźwięk syreny ze statku, wydaje z siebie bełkot: Gdyby
miasto nie miało portu. W pośpiechu nakłada suknię na swe nagie ciało,
biegnie po ulicy pełnej gruzu oraz krwi ofiar, którą wysuszyło słońce i
słone, morskie powietrze. Statek przypomniał jej, że nastał czas
przymusowego odjazdu.
On biegnie
oddalając się od portu budząc tym zdziwienie wojowników i smutek u kobiet
stojących na balkonach. Biegnie i bełkocze jej imię bez zmazy, bo ten wyjazd
nastąpił przed czasem.
Syreny statków
lamentują, a on skrywa się w cieniu jej piersi. Ona daruje mu pukiel swych
włosów, a potem przyrzekają sobie, że spotkają się po zakończeniu wojen.
Oto statek płynie
z nim na pokładzie, a na niego czeka wojna, o której jeszcze nie słyszał,
wojna która w każdym bądź razie nie będzie ostatnia.
|
رحيل
قصة محمود شقير
ترجمة: د. يوسف شحادة
تخرج من تحت الماء على صافرة السفينة
وهي تهذي: لو أن المدينة بلا ميناء.
ترتدي فستانها فوق اللحم على
عجل،
تركض في الشارع المليء
بالأنقاض ودم الضحايا الذي جففته الشمس وهواء البحر المالح،
فقد ذكرتها السفينة أن
موعد رحيله القسري قد حان.
يركض مبتعداً عن الميناء، وسط دهشة المقاتلين وحزن النسوة في الشرفات،
يركض وهو يهذي باسمها
البريء، فقد جاء هذا الرحيل قبل الأوان.
تنوح صافرات السفن وهو مختبىء في ظل صدرها، تهديه خصلة من شعرها،
ثم يتعاهدان على اللقاء
بعد انتهاء الحروب.
ها هي ذي السفينة تمضي به فيما تنتظره حرب لا يدري بها،
حرب ليست هي الأخيرة على
أية حال.
|
|
Prawda / Mustafa Murad
Przekład:
dr Yousef Sh’hadeh
Kiedy przemykam przez szczeliny moich
myśli
Ku ulicom głupiej prawdy
I biegnę pośród jej korytarzy,
Moim ostatnim przystankiem
zawsze
jest plac rozległy niczym cały świat
wzrok nie dosięga jego obrzeży
w jego przestworzach zwisają zgaszone
lampy
poza mną nikt nie zna tajemnicy ich
zapalania.
Tam
w przestworzach nicości
Zdejmę moje niezliczone maski,
I nie zrywam się zlękniony
Niczym rozwódka atakowana przez
pożądanie.
Tam
w przestworzach nicości
Gdzie chroni mnie kojąca ciemność
Będzie to, co chcę aby było.
Tam
Tonę w lęku innego rodzaju...
Lękam się, lękam się…
Od czubka rozpalonej głowy
Po wystające paznokcie moich stóp
Że zdradzą mnie zgaszone lampy
I nagle rozpala się prawda
Z tomiku „Księga rzeczy i imion”
|
الحقيقة
/
مصطفى مراد
حين أتسلل من ثقوب أفكاري
الى شوارع الحقيقة الرعناء
وأركض في دهاليزها
تكون محطّتي الأخيرة
دائما
ساحة
واسعة وسع العالم كله
لا يلامس البصر شطوطها
تتدلّى في فضائها
مصابيح مطفأة
لا يعرف سر اشتعالها سواي
.
هناك
في
فضاءات اللاشيء
أخلع أقنعتي التي لا تحصى
ولا أنتفض مرعوبا
مثل مطلّقة داهمتها الرغبة
.
هناك
في فضاءات اللاشيء
حيث تحرسني العتمة الـمُطمْئِنة
يكون كل ما أريد أن يكون
.
هناك
أغرق في خوف من نوع آخر
..
أخاف أخاف
..
من
قمة رأسي المشتعلة
حتى نتوءات أظافر قدمي
أن تخونني المصابيح
المطفأة
وأن تشتعل الحقيقة فجأة.
من مجموعة "كتاب الاشياء
والاسماء"
|
|
Wiersze odrzucające i odrzucone
Autorstwo: Izzat At-Tyri
Przekład: dr
Yousef Sh’hadeh
Łobuzy
Lekcja plastyki
dłużyła się
Uczniowie
zgłodnieli
Nakreślili na
swych iluzorycznych tablicach
dzwonek
Zadzwonili i
uciekli!!
* * *
Pisanie
Od dłuższego
czasu
Piszę na piasku
Szaleńcze słowa
Od dłuższego
czasu
Szalony wiatr
Czyta
* * *
Dziedzictwo
Cukierkowym pistoletem
Straszę mojego prześladowcę
A kiedy on ze strachu ucieknie
Zjem mój pistolet!!
* * *
Przytulność
Ponad gałęzią
Wiatr
Pyta
O swoją różę!!
* * *
Marzenie
Śnię
Że urocza kobieta
Śni o mnie
I opowiada mi o tym śnie!!
*
* *
Palenie
Zwija wodę niczym skręta
I wydmuchuje fale
*
* *
Donoszenie
„Kocham Cię”,
zawarte w wierszu,
opublikowanym
w gazecie
Nie mówiłem
Tobie
Ono jest
Błędem w druku!!
*
* * |
قصائد رافضة مرفوضة
للشاعر عزت الطيري
)المشاغبون(
حصة الرسم طــالت
وجــاع التلامــيذ ُ
خطوا
على لوحِ أوهامِهِمْ
جــرساً
قرعوهُ وفرُّوا!!
* * *
)كتابه(
منذ زمــانٍ
وأنا أكــتـبُ
فوق الرملِ
كلاماً مجنوناً
منذ زمـانٍ
والريح المجنونة ُ
تــقرأ
* * *
)تراث(
بمسدس الحـــلوى
أخيفُ مـــطاردى
فإذا تـَوَلـّـى هاربا
مِــــــنىِّ
أكلت مسدسى!!
* * *
)حميمية(
فـــــوق الــــغصن
ريـــــــــحٌ
تسألُ
عن
وردتِــــها!!
* * *
)حلم(
أحـــــــلمُ
أن
تحــلمَ
فاتـــــنة ٌ
بىِ
وتـقَصّ الحلمَ علىّ!!
* * *
)تدخين(
يَــلفُّ الماءَ تبغـًا
وينــفـث الأمــواج
* * *
)وشاية(
"أحبك"
تلك التى فى القصيدةِ
تلك التى
نُشرتْ
فى الجريدةِ
لا لم أقلْها
لـها
إنـها
خطُـأ مطبعىٌّ!!
* * * |
|
Wiersz Monira Mezyida
Przekład Yousef Sh'hadeh
Poród
Otwieram okno marzeń
Spoglądam na tarasy wszechświata
Kontempluje
I dostrzegam to, co nikt inny nie dojrzy
Wszystkie bole, które dręczą wszechświat
bolami narodzin
|
للشاعر
منير مزيد
مخاض
أفتح نافذة
الأحلام
وأطل على شرفات الكون
أتأمل
فأرى ما لا يراه أحد
غيري
كل ما في الكون من آلام
آلام ولادة
|
|